top of page

Ilustrowana opowieść o tym, jak odkrywałam siebie

część druga 01.03.2012-28.02.2013

Drugą część mojej opowieści rozpoczynam odrobiną fetyszu

Pomysł tej kolekcji pojawił się w mojej głowie, gdy zobaczylam zdjęcie,które zrobilam w basenie w Münster.

Oto to zdjecie.

W świecie fetyszu

High Heels

[2012-2013]

to właśnie buty na wysokim obcasie od początku były moją pasją. Uczyłam się w nich chodzić, używając za małych butów, które kupowałam w lumpexach. Aż wreszcie przyszedł ten dzień, gdy rozpakowałam moje pierwsze prawdziwe buty w moim rozmiarze. I je założyłam. Tej chwili nigdy nie zapomnę. A były to buty firmy Pleasure, która stała się moją ulubioną. W tej galerii to właśnie one, buty, grają rolę pierwszoplanową.

Stylizacja i foto, jeżeli nie zaznaczono na zdjęciu, Lukrecja 

Gotyk towarzyszy mi od lat. Od momentu, gdy w radiu usłyszałam piosenkę „Lukretia My Reflection” The Sisters Of Mercy. To właśnie imię bohaterki tego utworu stało się najpierw pseudonimem, by wreszcie stać się moim obecnym imieniem. Pierwszym próbom transowych przebieranek towarzyszyły pierwsze próby tworzenia stylizacji gotyckich. Tak to wyglądało...

Stylizacja i make-up Lukrecja

W świecie fetyszu

Czarna Róża - poszukiwania

[2011-2012]

Od dawna kocham te mroczne gotyckie klimaty. Piękne stroje, gorsety, welony, blask świec. Połączenie mroku i elegancji, prostoty i wyuzdania, skromności i krwiożerczości. Skrywane głęboko gorące namiętności, które objawiają się w blasku księżyca w cieniu monumentalnych nagrobków starych cmentarzy. Chyba nieprzypadkowo Lukrecja objawiła się właśnie w stylizacji gotyckiej... Stylizacja i make-up Lukrecja

W świecie fetyszu

Czarna Róża

[2012-2013]

Obok gotyku styl dominy to druga moja ukochana stylizacja i pasja. W momencie, jak odkryłam w sobie Lukrecję i w drugiej sesji Magicbombs zobaczyłam siebie w tej roli, moja skłonność do uległości zniknęła na zawsze. Początkowo traktowałam to, jak dobrą zabawę, kreację sceniczną, ale z czasem przekonywałam się, że coraz realniej podchodzę do sposobu bycia osoby dominującej, zwłaszcza w życiu osobistym. A ostatnio poczyniłam pierwsze kroki do przekucia teorii i wyobrażeń w praktykę... Dlatego ta stylizacja ma swoją osobną galerię, bo była jest i będzie zawsze dla mnie wyjątkowa i ważna...

Tytułem wstępu...

„Tak było dotychczas...”

to zbiór zdjęć z okresu, gdy kobiece stroje były dla mnie fetyszem. Pewnego dnia znalazłam w lumpeksie skórzany gorset. I postanowiłam trochę poszaleć w innych klimatach. Zawsze marzyłam także o obcisłych kozakach z cholewą najlepiej do samych bioder. Poświęciłam jedne sandałki na szpilce i jedne legginsy z ciekawą, prążkowaną fakturą materiału i zrobiłam sobie sama. Z wykorzystaniem głównie tych dwóch elementów powstało kilka stylizacji „a la domina”. Kompletnie nie czułam wtedy tego klimatu, także nie posiadałam nic, co by mogło podkreślić ta rolę. W końcu byłam uległym facetem. Teraz, patrząc na te zdjęcia, pękam ze śmiechu. Bo nawet nie wiedziałam wtedy, jak powinien być założony gorset. Na wszystkich zdjęciach, nie dosyć, że mam go ubranego tył do przodu, to w dodatku do góry nogami. Taka ze mnie wtedy była domina...” 

W świecie fetyszu

Madame Lukrecja - poszukiwania

[2012]

W tej galerii przedstawiam zarówno przymiarki, komponowanie zestawów, jak i kompletne stylizacje mojej wersji Madame Lukrecji. Stylizacje w pełni klimatyczne przeznaczone na spotkania, imprezy i sesje w klimatach dominacji i uległości.

Stylizacja i make-up Madame Lukrecja

W świecie fetyszu

Madame Lukrecja

[2012-2013]

Pierwszy medialny występ ściśle związany ze zdobytym przeze mnie tytułem. Wywiadu udzieliłam jeszcze we wrześniu 2012 roku. To, że ukazał się z takim opóźnieniem, skutkowało tym, że był bardzo nieaktualny. Mówiłam w nim o sobie na krótko po przełomie spowodowanym wygraniem konkursu, gdzie było we mnie jeszcze sporo chaosu, ale to jestem ja, autentyczna w tamtym momencie. Czyli ma on swoją wartość. Moimi rozmówcami byli Marta Konarzewska i Piotr Pacewicz. Ilustrują go zdjęcia z sesji Kamy Bork, która była nagrodą dla Miss.

Z życia Lukrecji

Wysokie Obcasy

[nr 9 (716) 02.03.2013]

Podczas mojego pierwszego spaceru w biały dzień w Niemczech, nie mogłam sobie odmówić przyjemności pooglądać buty będąc wreszcie w pełni Lukrecją. Nawet znalazłam prawie takie buty, których szukam, ale były o numer za małe. To było cudowne uczucie. Czułam się odpowiednia osobą w odpowiednim miejscu, bo jak chyba każda prawdziwa kobieta, kocham buty. I mogę wśród nich przebywać bez końca... To oczywiście nie pierwsza wizyta Lukrecji w sklepie, ale pierwsza udokumentowana. Zapewne pojawią się nowe, bo będę to robiła od czasu do czasu, więc mam nadzieję, że ta galeria będzie się sukcesywnie rozwijała... 

Z życia Lukrecji

Sklepowe wojaże

[2012-2013]

Jeszcze za nim „sprowadziłam” Lukrecję do Bad Nauheim, udało mi się tanio kupić parę fajnych ciuszków ze skóry i lederoptik (jak to nazywają Niemcy). Oczywiście musiałam sprawdzić, jak to się prezentuje. Poza tym, akurat zaczynałam się przekonywać do stylizacji skórzanej, która dotychczas jakoś, poza typowo fetyszowymi stylizacjami, nie przemawiała do mnie. Zaraziłam się i obecnie skórzana i skóropodobna odzież jest obecna w mojej codziennej garderobie. I z wielką przyjemnością ją noszę. Pierwszym elementem, który przybył z Polski była stara peruka, więc namiastka kobiecej stylizacji mogła się także pojawić, ale to był tylko wstęp. Bo w drodze był już pełny zestaw...

To właśnie za pomocą tych „przebieranek” wkroczyłam w nowy rozdział w moim życiu.

W przeciwieństwie do poprzednich moich przebieranek, które były związane z moimi fetyszowymi pasjami, nawet, jak komponowałam stroje do klubu lub sesji fotograficznych, tutaj pierwszy raz szukałam sposobu na takie komponowanie mego stroju, by coraz większa kolekcja damskich damskiej garderoby nie wisiała w szafie, a stawała się powoli elementem wykorzystywanym w życiu codziennym. I tak się stało. Z czasem moja garderoba uległa całkowitej wymianie na kobiecą i obecnie nie mam już problemu, w czym mam chodzić ubrana. Jednak głównie jeszcze w tym czasie oddawałam się pasjom fetyszowym. Lycra, bielizna, szpilki, pończochy, legginsy. Zresztą w różnym stopniu robię to do dzisiaj, ale sposób bardzo ewoluował.

Dzisiaj nie ma już jego. Nie ma ich. Jest tylko ona. I także tą przemianę zobaczyć można w tej kolekcji.

Różne oblicza Lukrecji

Kolejne szaleństwo przebieranek

[2012]

Jedną z nagród dla Miss była paleta cieni. Justyna kupiła mi korektor i puder. Poza tym, miałam już szminki, tusze, lakiery. Makijaż kosztuje. Nie zawsze też była możliwość mieć go zrobionego wtedy, gdy pragnęłam lub potrzebowałam. Wiedziałam już, że będę w świat kobiecości wchodziła coraz głębiej. A także w świat modelingu. Skoro mogłam w Bad Nauheim wieczorami wcielać się wizualnie w kobietę, to postanowiłam spróbować nauczyć się podstaw makijażu i stylizacji. Kolejne galerie przedstawiają tą swoistą lekcję. Wszystkie powstały podczas mego kilkumiesięcznego pobytu w Bad Nauheim. Stylizacje, które tu można zobaczyć, ograniczone były niewielką posiadaną przeze mnie kobiecą garderobą. Są tutaj także zdjęcia, zwłaszcza w tej galerii, które pokazują, że nic nie bierze się samo. Najpierw było sporo nieudanych prób. Zresztą nadal się uczę i nadal robię błędy...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Szkoła wizażu i stylizacji – trudne początki

[2012]

Kiedyś wydawało mi się, że skórzana odzież nie jest dla mnie. Jakoś nie czułam pociągu do niej. Wreszcie spróbowałam. I okazało się, ze bardzo się dobrze w niej czuję. W końcu to przecież podstawowy składnik stylizacji gotyckich i fetyszowych, więc dobrze, że go szybko odkryłam...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – skóra

[2012]

Kocham lycrę.

Od niej wszystko się zaczęło i tak już zostało. Legginsy, body, sukienki, spódniczki, topiki. Ciągle mi mało i ciągle w mojej garderobie pojawiają się nowe. Szukam sposobów, by nosić rzeczy zawierające lycrę. Nie wszystko mogę zakładać tak, jak bym chciała. Wtedy oddaję się tej pasji przed obiektywem aparatu. Uwielbiam czuć fakturę lycry w moich dłoniach. Wrażenia przenoszone na ciało, jak i te wzrokowe, budzą zawsze mój zachwyt i radość. I dostarczają niezwykłych doznań...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – lycra moja miłość

[2012]

Możliwości noszenia legginsów od zawsze zazdrościłam fizycznym kobietom. Korzystam z każdej okazji, by je nosić, nie tylko te z lycry, ale dopiero w momencie pełnej metamorfozy mogę zobaczyć siebie tak, jak chciałabym siebie oglądać jak najczęściej...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – legginsy

[2012]

Od dawna pociągał mnie latex, ale cena, jak i niełatwa pielęgnacja, że o noszeniu nie wspomnę, skutecznie mnie powstrzymywały przed wejściem w świat latexu. Do czasu, aż odkryłam, że jest spora oferta a la latex. Wygodna, tania, więc szybko znalazła się w mojej garderobie...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – a la latex

[2012]

Moja kobiecość zaczyna się już tam. Nawet jako on gdy tylko to jest możliwe, noszę damską bieliznę, legginsy, rajstopy. Tutaj zobaczycie także, ile ktoś taki jak ja musi niekiedy na siebie założyć pod spodem, by iluzja była jak najdoskonalsza...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – urok bielizny

[2012]

Kocham erotykę, nie wstydzę się tego i nie uciekam od niej. To, kim jestem, powoduje we mnie pragnienie pełnej iluzji. Nie tylko ubranie, makijaż, peruka. Akt. Nigdy nie zrobię korekty płci, więc szukam innych sposobów, by spełnić swoje erotyczne marzenia... Nigdy ? Nigdy nie mów nigdy...

To ostatnia galeria z cyklu szkoła wizażu i stylizacji – trudne początki. Ale sam temat powróci...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Różne oblicza Lukrecji

Trudne początki – erotyczne iluzje

[2012]

Zwiedzając wzgórze zamkowe we Friedbergu zauważyłam w dole, u podstaw murów, trzy kamienne nagrobki. Od razu do mnie przemówiły opowiadając mroczną historię sprzed wieków. Po inskrypcjach widać, że są tutaj pochowane osoby szlachetnie urodzone. Czym sobie zasłużyły na pochówek w takim miejscu ? Czy dzisiaj zasługiwałyby także na napiętnowanie za swój postępek ? Czy wręcz przeciwnie, na wyrazy uznania ? Ja postanowiłam uhonorować je w ten właśnie sposób. I nie szukam odpowiedzi na pytania, które są wyżej. Niech tajemnica pozostanie tajemnicą. A moja mroczna gotycka dusza chłonęła głęboki chłód kamiennego nagrobku...

Stylizacja i make-up Lukrecja

W świecie fetyszu

Czarna Róża i mroczne ślady historii

[2012]

Pisałam w swojej historii o tym, jak, poprzez noszenie damskich rzeczy, uzewnętrzniam swoją kobiecą duszę wtedy, gdy jestem fizycznie nim. Już prawie cała moja garderoba należy do niej, a z czasem znikną zapewne ostatnie męskie elementy mojej odzieży. On i ona w tych samych ciuszkach...czyli tak na prawdę ona... czyli po prostu ja...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Ona i On

[2012]

Bad Nauheim i Friedberg. Spędziłam w tym miejscu 9 miesięcy. Przemierzałam te kręte uliczki, wzgórza, parki, ogrody wielokrotnie. Ogromne tężnie solne, pomniki historii, urokliwe zakątki...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Uroki Hesji – Bad Nauheim i Friedberg

[2012]

Friedberg w Hessji. Schloss Adler. Piękny odrestaurowany zamek. Cudowny ogród, park. Tchnienie historii na każdym kroku. Wieża Adolfa, której taras widokowy pozwala spojrzeć z lotu ptaka na Bad Nauheim i Friedberg. A gdy pogoda pozwala, widać nawet oddalony o ponad 30 km Frankfurt nad Menem

Nie tylko Czarna Róża tu się pojawiała. Lukrecja także często spacerowała alejkami tego pięknego parku...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Uroki Hesji – Schloss Adler

[2012]

Niedaleko domu, u podnóża wzgórza zamkowego we Friedbergu, są niesamowite formacje skalne, które dały mi możliwość zrobić zdjęcia w ciekawym otoczeniu. Już wtedy bardzo często nie miałam na sobie nic z męskiej garderoby...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Uroki Hesji – u podnóża skał

[2012]

Nie lubię jesieni. W ogóle jestem zwierzęciem ciepłolubnym. Ale jesień ma coś, czego nie ma żadna inna pora roku. Bogactwo i różnorodność barw jest niesamowita. Byłam na spacerze w lesie zrobić sobie parę zdjęć. Oglądając później efekt stwierdziłam, że nie ma piękniejszego tła do kompozycji niż leśne barwy jesieni...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Uroki Hesji – barwy jesieni

[2012]

Planowałam taką sesję w śnieżnej scenerii. Przymusowa krótka przerwa w Polsce na początku grudnia zbiegła się z pierwszymi opadami śniegu. Mimo wielu przeszkód, braku czasu, udało się. Żałuję tylko, że nie udało mi się zrobić jej wcześniej, przy naturalnym oświetleniu. I wiem też, że na pewno nie będzie to ostatnia sesja Madame w takiej scenerii...

Stylizacja i make-up Lukrecja

W świecie fetyszu

Madame Lukrecja w śnieżnej scenerii poznańskiej Cytadeli

[2012]

To nie przypadek, ze właśnie z Nimi spotkałam się w czasie mojego krótkiego pobytu w Polsce. Jedno pytanie na FB, szybka odpowiedź. I wspaniała noc połączona z mini sesją, po której przegadaliśmy resztę nocy i z żalem rozstawaliśmy się na kolejne długie miesiące. Uzyskałam od Tomka zgodę na publikację zdjęć z Nim także, dlatego jest tutaj. Pojawią się także nasze wspólne zdjęcia w relacji z naszego pierwszego spotkania. Świetna zabawa, wiele ciepłych słów. Tym razem już zero przypadkowości. Spotkanie dwóch domin na kameralnej domowej imprezie i wspaniałe plany na przyszłość...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Z życia Lukrecji - w świecie fetyszu

Dwie Dominy i Tomek, czyli tym razem u mnie w domu

[05.12.2012]

Kiedyś zrobiłam „przypadkowo” zdjęcia jednej dziewczynie na tle czołgu. Planowałam od pewnego czasu wykorzystać plenerową ekspozycję na poznańskiej Cytadeli. Do szczęścia brakowało mi tylko śniegu, żeby wypróbować kolejne moje szpilki w śnieżnym puchu. I udało się. Spadł śnieg, więc nie bacząc, że robiło się późno i padał marznący deszcz, pojechałam na Cytadelę. I już wiem, że to nie będzie ostatni raz...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Piękna i pancerne bestie w zimowej scenerii

[2012]

Być sobą

Berlin zimą - zimowa turystka

[2012]

Byłam tu krótko i w dodatku zimą. Ale i tak udało mi się sporo zobaczyć. W tym mieście można naprawdę czuć się swobodnie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się tutaj pojawię...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Po przyjeździe do Berlina okazało się, że zbyt długo tutaj nie zabawię. Czekałam tylko na pierwszą okazję, by utrwalić na cyfrowej kliszy fakt, że Lukrecja pojawiła się w nowym miejscu. A że akurat spadł śnieg, Madame i jej czarny ubiór zyskały wspaniałe tło.

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Berlin zimą - w śnieżnej scenerii parku Grünewald

[2012]

Ostatni dzień pobytu w Berlinie.

Przymierzałam się cały czas, ale ciągle coś stało na przeszkodzie. W końcu, dzień przed wyjazdem, udało się. Wyszłam z domu kompletnie wyszykowana, jedynie buty miałam w torebce. Jechałam s-bahnem, a pod Bramą, jak założyłam szpilki, podeszła do mnie pani policjantka i zapytała z troską, czy sobie nóg nie połamię, tym bardziej, że akurat zaczynała się śnieżyca...

Stylizacja i make-up Lukrecja

Być sobą

Berlin zimą - śnieżna zamieć pod Bramą Brandenburską

[2012]

Zaraz po przyjeździe do Berlina dostałam przesyłkę z moim wymarzonym biustem i łonem. Bardzo szybko okazało się także, że mogę akurat w tym domu być sobą. Wyautowałam się i zostało to bardzo dobrze przyjęte. A ponadto samo mieszkanie miało ciekawy wystrój, dzięki czemu stanowiło świetne tło dla zdjęć. Więc cóż mi pozostało. Makijaż, ubranie i przed obiektyw. Mój nowy nabytek spowodował, że skupiłam się na tym, o czym od dawna marzyłam. Jak nosić legginsy do krótkich koszulek i właśnie to postanowiłam przetestować.

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

Różne oblicza Lukrecji

Szkoła wizażu i stylizacji - w berlińskiej kamienicy - legginsy

[2012]

Skórzane spódniczki i obcisłe spodnie. Bluzeczki, przez które prześwituje mój nowy biust. A wszystko w połączeniu z moimi fetyszowymi szpileczkami. I z peruką, która za kilka miesięcy wróci do łask, gdy stanie się nieodzownym elementem mojego codziennego wizerunku. Powinnam to tutaj zobaczyć. Nie zobaczyłam. Musiał to zrobić dopiero ktoś, kogo poznam za parę miesięcy...

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

Różne oblicza Lukrecji

W berlińskiej kamienicy - ... i cała reszta

[2012]

Pierwszą sesję postanowiłam zaaranżować jako wizytę u Profesora. Był to bardzo znany w swoim czasie w Niemczech pan, mający bardzo szerokie koneksje zarówno w sferach akademickich, jak i politycznych. Chciałam chociaż przez chwilę poczuć blichtr tych salonów, na których bywał, jak i rewizyt znanych osobistości w Jego berlińskim mieszkaniu, których duch był wyczuwalny w każdym zakamarku tego mieszkania. A na koniec wizyty trzeba było wskoczyć w wygodny strój i posprzątać...

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

Różne oblicza Lukrecji

W berlińskiej kamienicy - z wizytą u Profesora

[2012]

Moje nowe protezy wymagały nowej bielizny. Oj dużo czasu i prób, zanim nauczyłam się dopasowywać bieliznę do moich kobiecych atrybutów. Ale czy może być coś przyjemniejszego, niż przymiarki ?

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

Różne oblicza Lukrecji

W berlińskiej kamienicy - urok bielizny

[2012]

W końcu mogłam przed lustrem zobaczyć nagą kobietę w pełnej krasie, zobaczyć tą kobietę w swoim wydaniu, A że nigdy grzeczna nie byłam i nigdy nie będę, więc i ta nagość miała swoją lekko perwersyjną oprawę.

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

Różne oblicza Lukrecji

W berlińskiej kamienicy - erotyczne iluzje

[2012]

Podczas pobytu w Berlinie oczywiście nie mogło zabraknąć także Madame Lukrecji, tym bardziej, że miałam ze sobą swój kombinezon, a teraz, dzięki moim nowym nabytkom, mogłam zobaczyć, jak w praktyce sprawuje się pewien zamek w strategicznym miejscu.

Wizaż, stylizacja i foto Lukrecjaa

W świecie fetyszu

Madame Lukrecja z wizytą u Profesora

[2012]

Groby, o których wspominam w poprzedniej galerii, zobaczyłam z tarasu widokowego ogrodu otaczającego Schloss Adler. Sam zamek jest wspaniale odrestaurowany, a jego główną atrakcją jest Wieża Adolfa, ze szczytu której rozpościera się wspaniała panorama. Natomiast na „przeciwległym” końcu wierzy jest komora, w której stoi ogromna drewniana szubienica a w podłodze zakratowane okienko pozwalające spojrzeć w głąb lochu, z którego, jak przypuszczam, nikt żywy nie wychodził... Śmierć głodowa, straszna śmierć w ciemnościach, zapomnieniu i strachu przed nadciągającym nieuchronnie końcem. Dużo czasu, by zadawać sobie pytania, tylko odpowiedzi, jakiekolwiek by były, nic już zmienić nie mogły... Wracałam na to wzgórze wielokrotnie, gdyż było niedaleko i stwarzało bardzo fajne warunki do fotografii. Piękne tła. Wielki wybór kompozycji. Spokój. I życzliwość zwiedzających, którzy z uśmiechem patrzyli na paradującą po parkowych alejkach Czarną Różę w czerwonych szpilkach

Stylizacja i make-up Lukrecja

W świecie fetyszu

Czarna Róża i średniowieczny Orli Zamek

[2012]

bottom of page