top of page

ODKRYWANIE SIEBIE

 

czyli moja droga ku kobiecości

część pierwsza

10.08.1991-30.06.2012

część druga

01.03.2012-28.02.2013

część trzecia

01.03.2013-31.12.2013

część czwarta

01.01.2014-12.04.2014

część piąta

04.2014-09.2014

część szósta-ostatnia

09.2014-04.2015

Galerie, których opisy są tutaj, znajdują się na kilku moich stronach oraz w prywatnej kolekcji do wglądu osobistego.

W tym natomiast miejscu zebrane są one w porządku chronologicznym  i z podziałem na konkretne cykle, bez podziału na konkretne strony.

Moje galerie dzielą się na dwie główne części.

Pierwsza to sesje, w których brałam udział. W tej grupie są są moje edycje zdjęć, które w niektórych przypadkach dostałam w formie surowej do wykorzystania.

Natomiast druga to moje własne zdjęcia.

Oczywiście daleko im do profesjonalnych sesji i wcale nie zamierzam udawać, że mogą się z nimi równać, ale mówią bardzo wiele o mnie, dlatego je zamieściłam. Poza tym, mojej pasji do fotografii nie są w stanie zaspokoić te nieliczne sesje, w których miałam przyjemność uczestniczyć.

Te galerie też dzielą się na kilka grup.

Seria w świecie fetyszu opowiada o moich pasjach, przede wszystkim do stylizacji gotyckiej i dominy w skórach i lateksach z pejczem w dłoni i batem w cholewie wysokiego buta, ale nie tylko. Stale przybywają nowe tematy. Galerie z cyklu różne oblicza Lukrecji pokazują mnie w różnych wcieleniach, stylizacjach. Różne peruki, różne wizaże. Krótko mówiąc „kobieta zmienną jest...” Wreszcie w galeriach być sobą pokazuję, jak ewoluował sposób eksponowania w miejscach publicznych tego kim jestem, kim czuję się obecnie. Nieśmiałe początki z ubraną jedną sztuką damskich ubrań, poprzez pierwsze damskie płaskie buty, pierwsze damskie buty na obcasie po pełne kobiece stylizacje w życiu codziennym. Przeplatają się te „sesje” z fotoreportażami, które nazwałam z życia Lukrecji, w których pokazuję ciekawe z mego punktu widzenia, wydarzenia w moim życiu. Oprócz kolekcji pasje, która jest na początku tej galerii, jest też cykl pasje inaczej, czyli trochę inne spojrzenie na nie.

Zależało mi na zachowaniu przejrzystości. Każdej sesji nadałam symboliczny tytuł.

W opisie są informacje dotyczące charakteryzacji, wizażu i stylizacji, które, w moim przypadku, są niezmiernie ważne. Każde nowe projekty będą w osobnych tematach, gdyż każda sesja to stylistycznie zamknięta opowieść. Chociaż nie zawsze, bo są także otwarte projekty, które będą od czasu do czasu wzbogacane o nowe treści.

W ostatnim czasie historia ta zaczęła ponownie przypominać pisanie bloga albo kolejnej części książki.

W pewnym sensie, już od pewnego czasu, forma tej opowieści zaczęła przypominać blog, który pisałam na początku. Nie są to relacje z wydarzeń, jak było to przez większość czasu tylko gorący zapis tego, co dzieje się w moim życiu. Mniej lub bardziej ważnego.

A że kocham zdjęcia, to nadal w zdecydowanej większości przypadków ilustruję te rozdziały zdjęciami.

 

bottom of page